Mała Akademia Kulinarna
Mała Akademia Kulinarna

Mała Akademia Kulinarna

Mała Akademia Kulinarna to miejsce, w którym spotykają się młodzi miłośnicy smakowania i gotowania oraz ci, którzy są po prostu ciekawi nowych doświadczeń. Dzieci zaczną od pomagania rodzicom w kuchni, ale kto wie, na czym się skończy. Zajęcia odbywają się w Karczmie u Garncarzy w Medyni Głogowskiej. Każde spotkanie ma innego ”bohatera”. Ostatnim razem mali kucharze przygotowywali faszerowane jabłka. Następnym razem, 14 maja, będą przyrządzać mufinki. Na zakończenie, jak zawsze, czeka ich wspólna degustacja i ocena efektów pracy.

Jak wyglądają zajęcia? Opowiedzmy na przykładzie

Przygotowując deser jabłkowy uczestnicy eksperymentowali z dodatkami. Poznawali różne ciekawe smaki, Oceniali, co ich zdaniem będzie najlepiej smakowało z soczystymi owocami i ryżem. Potem pani Aneta z Karczmy przygotowała dla Małej Akademii  pięknie nakryty stół z niespodzianką: sosem z malin i bitą śmietanę. Wszyscy z zadowoleniem dekorowali  swoje jabłuszka, a później je degustowali. Niektóre desery smakowały doskonale, inne udały się trochę mniej, ale i to doświadczenie było wspaniałą przygodą i okazja do nauki. Uczestnicy zajęć już teraz wiedzą, że zbyt duża ilość cynamonu spowoduje, że nadzienie będzie gorzkie, a kiedy przesadzimy z miodem to trudno zjeść tak słodkie danie.

Pięknie zastawiony stół czeka na uczestników Małej Akademii Gotowania
Pięknie zastawiony stół czeka na uczestników Małej Akademii Gotowania

Zanim jednak doszło do degustacji, w czasie gdy ich jabłka się piekły, kucharze udali się do kuchni. To miejsce bardzo ciekawe, pełne różnorodnych sprzętów, a na dodatek wokół roztaczają się apetyczne  zapachy dań przygotowywanych w Karczmie. Panie kucharki opowiedziały o urządzeniach, sprzętach i zasadach panujących w kuchniach masowego żywienia, o wielkiej półce z przyprawami, liczbie palników i o kuchennych eksperymentach. Nasza ekipa szczęśliwie trafiła na moment pieczenia proziaków, czyli podkarpackich placuszków z sodą. Tradycyjnie są one pieczonych na blasze, ale w tej kuchni wkłada się je do pieca do pizzy. Spróbowaliśmy i okazało się, że też udały się znakomicie. Dowiedzieliśmy się też, skąd oryginalna nazwa tych placków.

Czas na nagrodę za wysiłki - Małe Akademiczki degustują przygotowane przez siebie desery.
Czas na nagrodę za wysiłki – Małe Akademiczki degustują przygotowane przez siebie desery.

Mała Akademia Kulinarna chce pokazać rodzicom i dzieciom, jak wspólnie spędzić czas. Najmłodszy uczestnik zajęć, Stasiu, ma 3 tylko latka, ale radzi sobie fantastycznie i wprowadza dużą dawkę energii. Najstarsza „gotowarka” (jak o niej mówi 7-letnia Ania) ma 14 lat i z satysfakcją opowiada o swoich kulinarnych doświadczeniach. Warto ten entuzjazm maluchów zauważyć, bo często trzymamy swoje dzieci z dala od kuchni, czy to ze strachu, że coś sobie zrobią, czy to z wygody i obawy, że będą przeszkadzały. Zapominamy, że może to być okazją do rozmowy, do sprawienia im radości, do nauczenia ich bez przymusu, jak mogą nam pomagać. Za wiele lat to wspólne gotowanie może być miłym wspomnieniem z dzieciństwa.

About The Author

Specjalistka działalności turystycznej, promocji i rekreacji w Gminnym Ośrodku Kultury i Rekreacji w Czarnej. Organizatorka i konferansjerka wielu imprez i koncertów. Od 5 lat zajmuje się animacją dla dzieci podczas wesel, imprez okolicznościowych, rodzinnych i eventów dla dzieci. Prywatnie mama 7 - letniej Ani.

Related posts

Leave a Reply

Skip to content