23 kwietnia na Politechnice Rzeszowskiej odbędą się IV Międzynarodowe Zawody Robotów ROBO~motion. Spotkaliśmy się z panami Dariuszem Kogutem i Rafałem Mirosławem z komitetu organizacyjnego zawodów. Pytamy o to, po co nam roboty, czy mogą się przeciw nam zbuntować i czy małe dzieci też mogą je budować. Odpowiedzi zachęcają, by przyjść na zawody.
—
Co to jest robot?
Definicja mówi, że to urządzenie, które działa autonomicznie.
A co to znaczy, że jest autonomiczne?
To znaczy, że działa niezależnie od człowieka. Nie kontaktuje się z nim i nikt nim na bieżąco nie steruje. Robot sam podejmuje decyzję, co ma zrobić w danej chwili.
Skąd zatem robot wie, co ma robić?
Jest odpowiednio skonstruowany i zaprogramowany. Robot to hardware, firmware i konkretne algorytmy. Hardware to po prostu urządzenie. W przypadku robotów bardzo ważnym elementem sprzętowym są czujniki. Firmware to wbudowane oprogramowanie, które steruje podstawowymi funkcjami tego urządzenia. A algorytmy to definicje, które mówią, jak robot ma się zachować w konkretnej sytuacji.
Na przykład?
W jednej z konkurencji na naszych zawodach robot musi jechać po trasie wyznaczonej przez namalowaną czarną linię. Ma to robić szybko i bezbłędnie. Algorytm w uproszczeniu mówi: „Jeśli czarna linia jest na wprost to jedź prosto. Jeśli czujniki zarejestrują ją na lewo od aktualnej trasy, to zmień kurs w odpowiednią stronę o tyle a tyle stopni.”
Można powiedzieć, że roboty działają jak ludzie. My też obserwujemy, co się dzieje wokół nas i odpowiednio dostosowujemy zachowanie.
Czujniki robotów są jak nasze zmysły, a algorytmy jak myśli?
Można tak to porównać.
A jak to wygląda w innej konkurencji, którą będziemy mogli obejrzeć na zawodach – sumo robotów. Tu toczy się bezpośrednia walka między dwoma urządzeniami. Chyba trudniej zaprogramować robota, żeby radził sobie z ruchomym celem?
W tej konkurencji decydująca jest szybkość. Który robot szybciej rozpozna, gdzie w danym momencie jest przeciwnik i odpowiednio dostosuje swoje ruchy, ten zepchnie go z planszy i wygra. Tu właśnie bardzo liczy się liczba i jakość czujników.
Co jest ważniejsze w takich zawodach – jakość sprzętu czy dobre oprogramowanie?
Trudno powiedzieć. I jedno, i drugie jest ważne. Mamy kolegę, który wygrał w przeszłości jedną z konkurencji mimo, że sprzęt miał raczej słaby. Wymyślił jednak świetny algorytm i na tej podstawie dobrze napisał swój program. Przeważnie te dwie rzeczy idą w parze – im ktoś jest bardziej zaangażowany w robotykę, tym lepsze algorytmy tworzy, pisze lepsze programy, ale też tym więcej jest gotów inwestować w swoje hobby.
Robotyka to nie tylko hobby. Jakie ma praktyczne zastosowania?
Roboty wykorzystywane są przede wszystkim w przemyśle. Zastępują człowieka w niebezpiecznych sytuacjach, w trudnych warunkach, np. gdy jest bardzo wysoka temperatura, a przede wszystkim gdy wymagana jest idealna precyzja i powtarzalność pewnych działań. Robot wykona dokładnie ten sam ruch tysiąc razy z rzędu. Człowiek nie ma na to szans.
W filmach często widzimy roboty wyglądające jak ludzie. Te, które Wy pokazujecie, są zupełnie inne. Dlaczego?
Robot musi być praktyczny i względnie tani. Jeśli ma np. podnosić 200-kilogramowe ciężary to nie ma sensu, by był humanoidalny, bo tak, jak my nie potrafimy podnieść tak ciężkiego przedmiotu, tak i on by sobie nie radził. Do tego dochodzi problem zasilania. Normalnie roboty podłączamy do prądu, a gdyby nasz sprzęt chodził, to musiałby mieć jakieś baterie w sobie, co też by zmniejszyło jego użyteczność.
Czy istnieją roboty ze sztuczną inteligencją?
Tak, to jeden z działów robotyki. Korzystamy z nich, gdy chcemy, by robot się uczył. W naszych zawodach jest to szczególnie istotne w konkurencji pokonywania labiryntu. Robot musi go najpierw poznać a potem opracować odpowiednią trasę.
Skoro one się uczą to czy może wybuchnąć bunt robotów?
[śmiech] Nie, to nam raczej nie grozi.
Wracając do zawodów, co w nich zainteresuje dzieci?
Same konkurencje są ciekawe. Wiemy, że dzieci i młodzież lubią je oglądać. Nie ma też żadnych przeszkód, by dziecko wystartowało w zawodach. Mieliśmy już młodych uczestników, choć działali pod opieką dorosłych. Przede wszystkim w dzień zawodów odbędą się też warsztaty dla dzieci. Dostaną one do ręki specjalistyczne zestawy klocków Lego i pod okiem ekspertów będą budować proste roboty.
Życzymy Wam zatem byście w ten sposób wychowali jakichś przyszłych mistrzów robotyki.
Zdjęcia i film dzięki uprzejmości organizatorów ROBO~motion
Pingback: Wśród milionów klocków Lego - wystawa w Rzeszowie | Gdziecko.pl - Miejsca Bliskie Dzieciom
Pingback: ROBO~motion – relacja dla dzieci | Gdziecko.pl - Miejsca Bliskie Dzieciom
Pingback: ROBO~motion – walki robotów w Rzeszowie | Gdziecko.pl - Miejsca Bliskie Dzieciom