Jak często można nabrać się na reklamy suplementów diety, które nie są w żaden sposób szkodliwe dla naszego zdrowia. Czy, aby na pewno tak jest? Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, ogólnodostępne suplementy i preparaty, które zawierają w sobie substancje rakotwórcze, bakterie kałowe lub substancje alergenne, można kupić w Internecie. Badania laboratoryjne suplementów wykazały, że nie spełniają one wymagań lub po prostu są szkodliwe dla zdrowia.
Jest to najważniejsza kontrola NIK w ciągu roku. Każdego roku aż 90 procent Polaków korzysta z zasobów suplementów diety. Środki te często prowadzą do uzależnień. Na konferencji NIK, prezes Krzysztof Kwiatkowski podsumował raport, z którego wynika, że suplementy wprowadzone na polski rynek zawierają substancje szkodliwe dla zdrowia, bakterie chorobotwórcze, pochodne narkotyków.
- Dobre preparaty zdominowane przez trucizny
Badania laboratoryjne suplementów diety zlecone przez NIK wykazały, że wiele suplementów nie zawiera elementów deklarowanych przez producentów, a zdarzają się też po prostu szkodliwe dla zdrowia.
Oprócz prawidłowych suplementów, znajdują się także te psychoaktywne o zakazanych substancjach, bakterie chorobotwórcze lub takie, których działanie porównywane jest do działania narkotyków.
- Obojętność organów państwa
Wśród sytuacji pojawia się problem niewłaściwych praktyk, jakie są stosowane przez dystrybutorów i producentów, którzy reklamują suplementy jako zastępcze produktom leczniczym. Pasywna postawa organów może prowadzić do stanu zagrożenia zdrowia konsumentów.
- Polacy wydają ponad 100 zł rocznie na suplementy diety
Jak podaje NIK: ,,Rynek suplementów diety rozwija się w Polsce bardzo dynamicznie. W 2015 r. Polacy wydali na suplementy diety 3,5 mld zł, kupując blisko 190 mln opakowań. Statystyczny Polak więc nabył sześć opakowań suplementów diety, wydając na nie ok. 100 zł.”
- O suplementach diety niewiele wiemy
Wiedza Polaków o suplementach diety jest minimalna. Przeprowadzone przez TNS Polska w 2014 r. badanie wykazało, że wiele osób uznało suplementy za „witaminy” (31 proc.), czy „minerały” (8 proc.), a aż 41 proc. badanych przypisało suplementom diety właściwości lecznicze, których produkty te nie mają. Ponadto 50 proc. pytanych uważało, że suplementy są tak samo kontrolowane jak leki.
- Brak działań- brak kontroli
Jak podaje Najwyższa Izba Kontroli, Główny Inspektor Sanitarny nie powziął odpowiednich działań, aby zniwelować zagrożenia. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz organy Inspekcji Sanitarnej niedostatecznie sprawowali nadzór nad reklamą suplementów diety. Minister Zdrowia nie podejmował działań w tym zakresie – twierdzi NIK w raporcie.
Lista suplementów diety zagrażające zdrowiu a także niezgodne z podanymi cechami producentów:
1.Orange Triad
2.Orange Triad + Green
3.Complete sleep
4.5-HTP – kapsułki
5.Arnold Iron Dream
6.Creation
7.Candida Clear
8.Black Walnut Hulls
9.Holistic UltraBalans
10.Animal Pump
11.Kapsułki Flatol
12.Sinulan Junior Gardło
13.CROSTREC PRE -W-BOX
14.AMIXTM MyoCell® 5 Phase
15.Diaval Caps
16.Potassium nitrate
17.Tropinol XP
18.Compete! (smak: tangy tangerine, fruit punch slam, lemon drop)
19.Amino pump
20.Mex M-Test pro
21.Xtreme Detonator
22.Pre Shock
23.Beta stim
24.Platinum Multivitamin
25.Cyclin GF
26.NO-Bomb
27.IHS TECHNOLOGY BS BURN SHAPE 2.0 FAT BURNER
28.Plusssz Care Dzień Bez nerwów – tabletka do połykania
29.Plusssz Care Dzień Bez nerwów – tabletka musująca
30.Wobenzyn N
31.Multi-Enzyme Formula
32.Mango Peach Powder
33.B52+
34.Animal cuts – szaszetki
35.Animal m-Stak
36.Animal Pack
37.Black Bombs
38.Duo Lactil
Konferencja prasowa NIK
Zwracajmy swoją uwagę na produkty, suplementy, preparaty, które są tak łatwo dostępne na polskim rynku. Nie zawsze działają one leczniczo, a nawet stają się zagrożeniem dla zdrowia i życia.
