W Baranowie Sandomierskim dzieci mają co robić. Może ktoś myśli, żeby się przestraszyły ducha Białej Damy, szkieletów w podziemiach albo maszkaronów z potwornie powykrzywianymi twarzami, ale nie! Hela, Kuba, Maciek i Magda sami szukali tych atrakcji. A do tego próbowali lasowiackich przysmaków z kaszy i czyli się zasad savoir-vivre – bo przecież zwłaszcza w takim miejscu nie wypada się brzydko zachowywać przy stole.
Zapisz się na newsletter
Bądź na bieżąco!