Lubimy myśleć, że firma jest po coś więcej niż tylko po zarabianie pieniędzy. Że przedsiębiorstwo może mieć moc, która wykracza poza dostarczanie pożytecznych produktów i usług. Nie jesteśmy oczywiście jedyni. Idea „społecznie odpowiedzialnego biznesu” nie jest nowa. Piszemy o tym, bo właśnie trafiliśmy na przykład takich działań, który bardzo nam się spodobał.
W 1936 roku Hans Riegel, założyciel firmy Haribo, wpadł na pomysł, jak uszczęśliwić słodyczami dzieci z biednych rodzin, a zarazem zrobić coś użytecznego. Wprowadził go w życie i dziś, 80 lat później, jest on już popularną tradycją.
W wyznaczonym jesiennym dniu przed fabryką ustawiają się długie kolejki. Stoją głównie dzieci, a ze sobą mają torby, wiadra i wózki wypełnione kasztanami i żołędziami. Gdy przychodzi ich kolej oddają w swoje zbiory, a w zamian dostają żelki i cukierki. Czas oczekiwania umilają im różne pokazy i zabawy.
A co z tymi kasztanami i żołędziami? Nie zmarnują się. Wszystkie zostaną przeznaczone na dokarmianie leśnych zwierząt w nadchodzących zimowych miesiącach.
To nam się podoba!